Włoskie Rimini to słynna kolebka branży obuwniczej, epicentrum kreatywności i miejsce, w którym swego czasu każdy prędzej czy później musiał zetknąć się z tym konkretnym rzemiosłem. Tak było w przypadku Giuseppe Zanottiego, urodzonego tuż pod Rimini, bo w San Mauro Pascoli, który właściwie od dziecka projektował damskie obuwie – najpierw pracował u największych mistrzów, by u progu lat 60. otworzyć własną pracownię. Wszystko robił w zgodzie ze sobą – w końcu sam mawiał, że zapach skóry i dźwięk maszyn szewców był nieodłącznym elementem jego wspomnień z dzieciństwa.
Nie bał się eksperymentować. Wniósł na salony słynne przezroczyste szpilki bez zabudowanych palców, dziś już będące kanonem. Warto zauważyć, jak Zanotti lubił grać ze swoimi konkurentami: oprócz klasycznych (a i tak przecież ekstrawaganckich) szpilek z chęcią projektował sneakersy. A znaczna część tych pomysłów powstawała przy akompaniamencie The Rolling Stones, The Who czy Janis Joplin, bo Giuseppe Zanotti był prawdziwym miłośnikiem rocka.
Od lat 2000. buty Zanottiego można znaleźć na całym świecie: nie tylko w mediolańskich butikach, lecz także w Tokio, Nowym Jorku i Londynie. A współpraca ze znanymi markami tylko pomagała w rozpromowaniu jego produktów: Nazwiska takie jak Dior i Valentino w połączeniu z luksusowymi szpilkami okazały się przepisem na sukces.
